Poetry

January 26 – Ordinary life by Adam Zagajewski

Our life is ordinary,
I read in a crumpled paper
abandoned on a bench.
Our life is ordinary,
the philosophers told me.

Ordinary life, ordinary days and cares,
a concert, a conversation,
strolls on the town’s outskirts,
good news, bad—”

but objects and thoughts
were unfinished somehow,
rough drafts.

Houses and trees
desired something more
and in summer green meadows
covered the volcanic planet
like an overcoat tossed upon the ocean.

Black cinemas crave light.
Forests breathe feverishly,
clouds sing softly,
a golden oriole prays for rain.
Ordinary life desires.

Translated by Clare Cavanagh.

Golden Oriole

Nasze życie jest zwyczajne,
Przeczytałem w pomiętej gazecie,
Którą ktoś zostawił na ławce.
Nasze życie jest zwyczajne,
czytałem u filozofów.

Zwyczajne życie, dni i troski,
niekiedy koncert, rozmowa,
spacer na obrzeżach miasta
dobra wiadomość, zła wiadomość –

ale przedmioty i myśli
były jakby niedokonczone,
tylko naszkicowane.

Domy i drzewa
łaknęły czegoś innego
i w lecie zielonej łąki
leżały na wulkanicznej planecie
jak płaszcz na oceanie.

Czarne kina łakną światła.
Lasy oddychają gorączkowo,
Obłoki cicho śpiewają,
Wilga modli się o deszcz.
Zwyczajne życie łaknie.